W 2011 r. do Izby trafiło 2820 odwołań, czyli raptem o trzy mniej niż rok wcześniej. Najczęściej (w 31% przypadków w 2011 r. i 33% w 2010 r.) były one oddalane, uwzględniano natomiast 25% z nich (1% mniej niż w 2010 r.).
W zeszłym roku średni czas oczekiwania na posiedzenie wyniósł 7 dni, a na orzeczenie – 12 dni. To znacznie krócej rok wcześniej, kiedy to na posiedzenie trzeba było czekać 13 dni, a na orzeczenie – 18 dni.
Jak wynika z danych KIO, odwołania coraz częściej są wnoszone drogą elektroniczną. W 2010 r. zdecydowano się na to w przypadku 6% odwołań, a w zeszłym roku – w 11% spraw.