Służy do tego interaktywne narzędzie Tomnod udostępnione w internecie tuż po 8 marca, czyli zaginięciu maszyny. Początkowo firma DigitalGlobe udostępniła zdjęcia dla około 3 tys. km kw. Obecnie zobrazowania dostępne dla wolontariuszy pokrywają już 8 razy większy obszar, a firma systematycznie dodaje kolejne dane.
Akcję postanowili wesprzeć również inni dystrybutorzy zdjęć satelitarnych. Narzędzie podobne do Tomnod uruchomiła firma BlackBridge – właściciel konstelacji satelitów optycznych RapidEye. Jej serwis działa w technologii Mapbox i umożliwia nie tylko nanoszenie własnych obserwacji, ale także przeglądanie zgłoszeń innych użytkowników.
Dzięki firmie Airbus Defence and Space (d. Astrium) ekipy poszukiwawcze zyskały ostatnio dostęp do zobrazowań optycznych z satelitów Pleiades oraz SPOT, a także do danych radarowych z aparatu TerraSAR-X. Te pierwsze służą do poszukiwania części samolotu mogących unosić się na powierzchni oceanu. Drugie sprawdzają się natomiast w identyfikacji plam oleju. Dane firmy Airbus są przekazywane w ramach mechanizmu Międzynarodowej Karty Przestrzeni Kosmicznej i Kataklizmów (International Charter Space & Major Disasters), a oprócz tego są analizowane przez specjalistów z tej spółki.