Przedstawia ono halę widowiskową Yoyogi w Tokio, w której w 1964 r. rozgrywano igrzyska olimpijskie oraz gdzie olimpijczycy będą walczyć o medale również w 2020 r.
WorldView-4 pierwotnie nazywał się GeoEye-2 i miał zostać wystrzelony jeszcze w 2013 roku. Plany pokrzyżował spadek popytu na zobrazowania satelitarne, który wymusił połączenie firm DigitalGlobe i GeoEye – potentatów na tym rynku. Kierownictwo obu spółek zdecydowało o zmianie nazwy satelity oraz o odłożeniu jego startu do czasu poprawienia się sytuacji ekonomicznej. Dodajmy, że kolejny start aparatu pierwotnie wyznaczono na połowę września br., jednak z powodu pożarów w okolicy bazy lotniczej Vandenberg w Kalifornii operację należało odłożyć.
WorldView-4 będzie mieć podobne osiągi jak jego starszy brat – wystrzelony w 2014 roku WorldView-3. Aparat ma dostarczać zdjęcia panchromatyczne w rozdzielczości do 31 cm oraz wielospektralne (w kanałach: niebieskim, zielonym, czerwonym i w bliskiej podczerwieni) z pikselem 1,24 m. Deklarowana dokładność zdjęć to 3 m na poziomie prawdopodobieństwa 90%. Dziennie aparat będzie w stanie zobrazować nawet 680 tys. km kw., a więc obszar ponad dwukrotnie większy niż powierzchnia Polski.
