Wstrząsy wystąpiły 14 listopada i miały siłę 7,9 stopnia w skali Richtera. Ich nietypowym efektem było wyraźne podniesienie się linii brzegowej okolicznego wybrzeża. Radarowe pomiary satelitarne wykonane przez NASA wykazały, że lokalnie dno podniosło się aż o 5,5 metra, co przyczyniło się do powstania niewielkich nowych wysp skalnych oraz mielizn. Jako że mogą one stanowić istotne zagrożenie dla żeglugi, australijski rząd zlecił swojej marynarce wojennej szybkie skartowanie tych zmian.
Wojskowi użyli do tego celu systemu Laser Airborne Depth Sounder (LADS), który w ramach wieloletniego kontraktu (wraz z samolotem Havilland Dash 8 i usługami wsparcia) został udostępniony przez holenderską firmę Fugro. Jego kluczowym elementem jest batymetryczny lotniczy skaner laserowy. Dzięki wykorzystaniu laserów zielonego i podczerwonego o odpowiednio wysokiej mocy instrument jest w stanie mierzyć nie tylko lądy, ale również dno strefy przybrzeżnej. Przy czystej wodzie wiązka sięga nawet do głębokości 80 metrów. Na płytszych obszarach technologia ta znakomicie zastępuje tradycyjnie stosowane echosondy, bo jest od nich znacznie szybsza, wydajniejsza i bezpieczniejsza.