Potwierdziły się nasze przypuszczenia wyrażone po lekturze poprzedniego raportu GUGiK (GEODETA 9/2016). Opóźnienie w uruchamianiu środków unijnych z bieżącej perspektywy mocno przyhamowało poprawianie jakości danych EGiB oraz dostosowywanie ich do nowych wymogów prawnych. Zaskoczeniem może być jednak skala tego poślizgu. Rok temu wydawało się, że odkręcenie kurka z euro jest dla powiatowej geodezji na wyciągnięcie ręki. GUGiK ogłosił bowiem dwa duże przetargi w ramach projektu ZSIN II, a starostowie z większości województw podpisali porozumienia dotyczące wspólnego ubiegania się o unijne środki. Po 12 miesiącach udało się rozstrzygnąć tylko jeden przetarg GUGiK-u, a jedynym większym sukcesem programów regionalnych jest rozpisanie sporego zamówienia dla województwa mazowieckiego.
Skalę problemu ilustrują liczby. O ile w 2015 roku na modernizację EGiB wydano rekordowe 118 mln zł, to w ubiegłym roku – tylko niecałe 27 mln zł! Tak źle nie było od dawna. Za te pieniądze udało się wykonać prace modernizacyjne (w różnym zakresie) zaledwie dla nieco ponad 11 tys. km kw. (3,5% powierzchni kraju). W największym stopniu ten spadek finansowania jest związany z funduszami unijnymi (z 61 mln w 2015 r. do 1,6 mln zł w ub.r.), czyli przejściem między starą a nową perspektywą. Ale znacznie mniej środków na EGiB trafiało także z budżetu państwa (spadek z 21 mln do 10 mln zł) i kasy powiatów (z 36 mln do 16 mln zł).
Czy obserwowane w ostatnich miesiącach przyspieszenie w ogłaszaniu przetargów pozwoli nadrobić ten stracony rok? Niestety, samorządowcy nie są tu optymistami. W ocenie Związku Miast Polskich bez znaczącego zwiększenia wsparcia samorządów z budżetu centralnego nie ma szans na rychłe dostosowanie EGiB do wymagań prawnych, szczególnie w kontekście wdrażania zintegrowanego systemu informacji o nieruchomościach (ZSIN). Odpowiedzialne za geodezję Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa odbija piłeczkę i radzi, by sięgnąć do środków z regionalnych programów operacyjnych. Strona samorządowa ripostuje natomiast, że te powinny być przeznaczane – jak sama nazwa wskazuje – na sprawy regionalne, a nie – jak w przypadku ZSIN – na zadania rządowe. W liście do wiceministra IiB Tomasza Żuchowskiego działacze ZMP zwracają ponadto uwagę, że rozwiązania problemu jakości danych ewidencyjnych nie ułatwiają ciągłe nowelizacje przepisów. Przerzucanie się winą trwa w najlepsze, a wskaźniki ilustrujące jakość EGiB niemal stoją w miejscu...
Pełna treść artykułu w czerwcowym wydaniu miesięcznika GEODETA