Przejście od zasobu prowadzonego w postaci klasycznej do zasobu numerycznego (zinformatyzowanego) jest ciągle jednym z podstawowych zadań stawianych przed ośrodkami dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej szczebla powiatowego – pisze autor artykułu. Są ośrodki dokumentacji posiadające już całość zasobu w postaci numerycznej i są również takie, w których nadal dominują materiały w postaci tradycyjnej. Na kompleksową ocenę poziomu informatyzacji i automatyzacji powiatowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego należy obecnie patrzeć w pięciu płaszczyznach, które dotyczą:
1. Stanu danych w ośrodku dokumentacji.
2. Współdziałania z infrastrukturą informacji przestrzennej.
3. Informatyzacji starostwa w aspekcie obsługi obywateli.
4. Automatyzacji obsługi wykonawców prac geodezyjnych.
5. Automatyzacji prowadzenia narad koordynacyjnych.
• Stan danych w ośrodku dokumentacjiStan danych zgromadzonych w powiatowym zasobie geodezyjnymi i kartograficznym jest kluczowym czynnikiem wpływającym na możliwość przeprowadzenia jego kompleksowej informatyzacji i automatyzacji, a jest to zagadnienie, którym od lat zajmuje się polska geodezja. W procesie informatyzacji zasobu miała pomóc nowelizacja ustawy
Prawo geodezyjne i kartograficzne przeprowadzona w 2010 roku przy okazji uchwalania ustawy
o infrastrukturze informacji przestrzennej. Znowelizowana ustawa
Pgik zakładała dosyć szybkie przejście na postać numeryczną i dawała możliwość prowadzenia zasobu w postaci tradycyjnej jedynie do 31 grudnia 2013 roku (art. 53b), ale dotrzymanie tego terminu było niemożliwe i zapis pozostawał martwy. Ustawodawca, chcąc wyeliminować problematyczną regulację, przy okazji nowelizacji
Pgik w 2014 roku przesunął ostateczny termin informatyzacji na 31 grudnia 2016 roku, a następnie w 2017 roku termin ten został przesunięty na 31 grudnia 2023 roku. Jeśli nic się nie zmieni, to dotrzymanie nowego (dosyć odległego) terminu także jest nierealne i po 2023 roku wiele ośrodków będzie jeszcze, niestety, prowadzić zasób w postaci tradycyjnej.
Stan zasobu ma decydujący wpływ na to, co i w jakim czasie można dalej zrobić w kwestii automatyzacji. Jeśli zasób jest jeszcze w postaci tradycyjnej, to automatyzacja większości procesów związanych z jego prowadzeniem jest niemożliwa, a więc w pierwszej kolejności trzeba dążyć do utworzenia numerycznej postaci danych. Często pod pojęciem informatyzacji rozumie się kompleksowe przekształcenie do postaci cyfrowej wszystkich danych jednocześnie, co może trwać bardzo długo i być procesem dosyć kosztownym. Dlatego dużo lepszym rozwiązaniem jest informatyzacja stopniowa, rozpoczynana od mapy zasadniczej, przez osnowę geodezyjną i w końcu obejmująca materiały archiwalne. Takie działania przynoszą rezultaty dosyć szybko przy stosunkowo niskich wydatkach, a skuteczność i efekty z późniejszego wykorzystywania zasobu zależą w dużej mierze także od zastosowanego oprogramowania i technologii.
Z doświadczeń autora wynika, że jeśli chodzi o stan danych, należy patrzeć na takie zagadnienia, jak postać i stan mapy zasadniczej czy sposób prowadzenia danych o osnowie geodezyjnej. Analizując stan mapy zasadniczej w ośrodkach dokumentacji, należy brać pod uwagę to, czy na jakimś obszarze powiatu jest zinformatyzowana i czy jest prowadzona w postaci wektorowej, czy wektorowo-rastrowej (tzw. technologii hybrydowej) – patrz rysunek na poprzedniej stronie. Należy także zwracać uwagę na stan operatów archiwalnych, a mianowicie, czy zostały zeskanowane i czy są udostępniane w internecie dla wykonawców prac geodezyjnych. Istotne jest także, czy dla nowych operatów prowadzony jest proces bieżącego skanowania lub oddawane są w postaci elektronicznej, czy też odkładane są na półkę, gdzie będą oczekiwać na przeprowadzenie specjalnej akcji skanowania...
Pełna treść artykułu w styczniowym wydaniu miesięcznika GEODETA