Pierwszy z nich uzyskał ten status we wrześniu ubiegłego roku i obecnie jest przygotowywany do przetransportowania na przylądek Canaveral, skąd powinien zostać wystrzelony do końca tego roku. Łącznie w zakładach Lockheeda powstaje 10 aparatów GPS III generacji, przy czym budowa trzeciego ma zostać ukończona na początku 2019 r.
Korzyści dla użytkowników
Satelity tego bloku mają przynieść wiele korzyści dla użytkowników amerykańskiego systemu nawigacji. Nadawane przez nie sygnały pozwolą wyznaczać pozycję z trzy razy wyższą dokładnością, mają być także 8 razy bardziej odporne na zakłócanie. Aparaty te rozpoczną nadawanie wiadomości nawigacyjnych na nowym cywilnym kanale L1C, który ma być interoperacyjny z sygnałami pozostałych systemów GNSS. Generację tę wyróżnia również żywotność wydłużona do 15 lat.
Wieloletnie opóźnienia
Warto przypomnieć, że budowa tych urządzeń jest mocno opóźniona. Według pierwotnych planów pierwszy z nich miał znaleźć się w kosmosie jeszcze w 2014 roku. Jednak większym problemem niż opóźnienie w budowie satelitów wydają się kłopoty z uruchomieniem OCX, czyli segmentem naziemnym GPS nowej generacji. Jest on niezbędny, by korzystać ze wszystkich nowych możliwości satelitów GPS III. Kosztem 1,5 mld dolarów firma Raytheon miała zbudować OCX do 2015 roku. Cena systemu wzrosła jednak do 5,5 mld dolarów, a termin oddania do użytku przesunięto na rok 2022.