Zdecydowana większość satelitów teledetekcyjnych gromadzi surowe zobrazowania i wszystkie je przesyła na Ziemię. Sęk w tym, że przydatność wielu scen okazuje się niewielka – np. ze względu na duże zachmurzenie. Realizowana przez Europejską Agencję Kosmiczna misja Phi-sat-1 pomoże sprawdzić, na ile problem ten mogą rozwiązać algorytmy sztucznej inteligencji (AI). Wystrzelony właśnie aparat będzie wykonywać duże ilości zobrazowań naszej planety w paśmie widzialnym, a także podczerwieni bliskiej oraz termalnej. Na Ziemię wyśle jednak tylko te, które w ocenie AI będą miały odpowiednio małe pokrycie chmurami. Pozwoli to znacznie efektywniej dostarczać dane celem dalszych analiz.
Zdaniem ESA tego typu technologia jest na tyle perspektywiczna, że już trwają pracę nad aparatem Phi-sat-2. Jego możliwości mają być znacznie większe niż tylko wykrywanie zachmurzenia. Wśród przykładów agencja wymienia generowanie map ulic, wykrywanie jednostek pływających (fot. powyżej), monitoring lasów czy wskazywanie różnego rodzaju anomalii. Tego typu analizy będą wykonywane przez aplikacje, które będzie można w prosty sposób instalować na satelicie nawet wtedy, gdy będzie się on już znajdować w kosmosie.
Satelita Phi-Sat-2 ma być gotowy do startu za około 16 miesięcy.