Prace realizowane przez dr. inż. Damiana Kaszę oraz dr. inż. Jarosława Wajsa zostały podzielone na dwa etapy. Pierwszego dnia naukowcy pomierzyli muzeum wraz z bramą wjazdową, barakami i ścianą pamięci. Drugiego zeskanowali drogę i kamieniołom oraz starą część oświęcimską. Z kolei opracowanie kameralne, czyli przetworzenie komputerowe zgromadzonych w terenie danych do uzyskania w pełni modelu 3D z georeferencją, zajęło naukowcom już więcej czasu.
– Przygotowaliśmy dane inwentaryzacyjne całego muzeum wraz z kamieniołomem, który znajduje się obok. Zeskanowaliśmy cały teren byłego obozu i wkrótce dostarczymy naszą pracę wraz z modelem powierzchni terenu, modelami 3D, które będzie można wykorzystać do stworzenia makiety dla osób niewidzących i niedowidzących, ale i z problemami w poruszaniu się – tłumaczy dr inż. Damian Kasza
Do pomiarów naukowcy wykorzystali technologię mobilnego skanowania laserowego, która dostępna jest w Laboratorium Technik Modelowania w Górnictwie WGGiG. Taka technika wykorzystuje skaner laserowy zintegrowany z odbiornikami GPS i jednostką inercyjną. Wszystko jest zamontowane na samochodzie terenowym. Dzięki technice mobilnego skanowania naukowcy mogli wjechać w każde miejsce w muzeum i do kamieniołomu. – Po byłym obozie jeździliśmy średnio 20 km/h. Skanowaliśmy również metodą stop-and-go. Przy modelowaniu, jakie miało miejsce w Gross-Rosen, to wystarczająca prędkość – wyjaśnia dr inż. Jarosław Wajs.
VIDEO
Wcześniej naukowcy zeskanowali i stworzyli model 3D drzewa pamięci, niemego świadka wydarzeń jakie miały miejsce w obozie Gross-Rosen w czasie II wojny światowej. Drzewo pamięci, to ponad 100-letni dąb szypułkowy, który kiedyś rósł na skarpie nad „Ścianą śmierci”, miejscem rozstrzeliwania więźniów obozu. Obecnie w muzeum drzewo (które wiele lat temu uschło, mimo wieloletnich zabiegów pielęgnacyjnych dendrologa) znajduje się przy „Miejscu Upamiętnień”. Rozłożysty dąb szypułkowy jest martwy od lat 90. i ulega rozkładowi. Pracownicy muzeum zdają sobie sprawę, że wkrótce całkowicie się rozpadnie. Dlatego zamierzają, dzięki dokumentacji stworzonej przez naukowców PWr, zrobić jego metalowy odlew.
– Staraliśmy się bardzo dokładnie zeskanować dąb. Do tego celu wykorzystaliśmy system pomiarowy wyposażony w skaner impulsowy. W czasie prac terenowych zebraliśmy blisko 1,5 miliarda punktów (dane pomiarowe ze skanera określa się mianem chmury punktów), aby bardzo dokładnie oddać nie tylko strukturę i fakturę drzewa, ale i całego pobliskiego otoczenia. Dzięki zastosowaniu wysokiej klasy instrumentów pomiarowych uzyskaliśmy finalny produkt, który był nie tylko metryczny, ale również posiadał referencję globalną. Dzięki temu zeskanowane obiekty posiadają swoje współrzędne. Po ich zamodelowaniu i udostępnieniu np. poprzez aplikację Google Earth można je oglądać na terenie reprezentującym Muzeum Gross-Rosen – opowiada dr inż. Damian Kasza.
VIDEO
Jak podkreśla Elżbieta Kopeć z Muzeum Gross-Rosen, celem skanowania jest m.in. dostosowanie muzeum dla osób z niepełnosprawnościami. W ramach tych prac powstaną m.in. audioprzewodniki w sześciu językach z audiodeskrypcją. Skan 3D obozu posłuży natomiast do stworzenia makiety architektonicznej całego terenu, którą osoba niewidząca będzie mogła poznać za pomocą dotyku.